Koszenie trawy w mieście od samego wschodu słońca jest powszechnym zjawiskiem. Chyba nikt nie lubi, z samego rana, być postawiony na nogi przez ekipę kosiarzy. Jednak zdarza się to często i jest powodem wielu gwałtownych dyskusji. Koszenie trawników w mieście ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Czy jest ono konieczne, czy to po prostu zbędny wymysł władz miasta?
Estetyka i bezpieczeństwo
Głównym argumentem wymienianym przez zarządy miejskiej zieleni, jak i przedstawicieli spółdzielni oraz wspólnot mieszkaniowych, jest estetyka. Równo przycięty, soczyście zielony trawnik, w którym nie ma chwastów, prezentuje się zdecydowanie korzystniej i wiele mówi na temat wyglądu miasta. Strona wizualna jest ważna – sami mieszkańcy zwracają na to uwagę. Z drugiej jednak strony, skarżą się na głośne kosiarki.
Przycięty trawnik nie tylko ma pełnić funkcję wizualne, ale również dbać o bezpieczeństwo mieszkańców. Zbyt wysoka trawa w okolicy skrzyżowań, przejść dla pieszych i przejazdów tramwajowych, może być realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia pieszych, jak i kierowców.
Z drugiej strony władze miasta coraz częściej decydują się na pozostawienie wyższych trawników, które są ostoją miejskiej różnorodności biologicznej i mają wpływ na stabilizację ekosystemu.
Dłuższa trawa, dłuższe życie
Wysoka trawa jest najlepszym schronieniem dla wielu gatunków zwierząt i owadów. Sporo miast praktykuje koszenie trawników dopiero latem, aby wiosną mogły one zakwitnąć i cieszyć oko polnymi kwiatami np. makami. Wbrew pozorom doskonale odnajdują się one w warunkach miejskich.
Nierzadko rośliny, które uważa się za chwasty, mają zbawienny wpływ na glebę i umożliwiają uniknięcie rozprzestrzenienia się gatunków inwazyjnych. Zbyt częste koszenie trawy powoduje, że rośliny nie są w stanie przetrwać tak intensywnych zabiegów pielęgnacyjnych. Duże przestrzenie roślinności mają również pozytywny wpływ na oczyszczanie miejskiego powietrza, a co za tym idzie, działają zbawiennie na nasze zdrowie.
Zbyt częste koszenie traw ma znacznie więcej wad. Nie chodzi tylko o hałas, jaki generują kosiarki, ale głównie o dodatkową porcję spalin. Kosiarki, traktory czy kosy spalinowe wydzielają najwięcej szkodliwych substancji, na które narzekają mieszkańcy miasta. Oprócz tego, urządzenia roznoszą pył, który jest niekorzystny szczególnie dla alergików.
Kosić czy nie kosić? Oto jest pytanie
Koszenie traw to kwestia sporna – każdy ma odmienne zdanie na ten temat. Swoje zdanie wyrażają również właściciele czworonogów, którzy uważają, że na skoszonym trawniku łatwiej jest sprzątać po psie. Z drugiej strony – wielu właścicieli i tak nie zwraca uwagi na to, czy ich pupil załatwia się na trawniku. Psia kupa jest więc raczej postrachem koszących niż wyprowadzających.