Złotówka od małpki czyli wódki o pojemności 100 ml, 88 groszy od małej butelki wina, 85 groszy od puszki napoju energetycznego. 60-70 groszy będzie dopłacać do napojów owocowych i słodzonych. Taki będzie efekt wprowadzenia opłaty cukrowej. Rząd we wtorek zdecydował, że wejdzie w życie od 1 kwietnia.


Nakładając nowa opłatę rząd liczy, że zniechęci Polaków do kupowania słodzonych napojów, a także alkoholu w małych butelkach. Tzw. małpki stały się bardzo popularne i każdego dnia sprzedawane są w tysiącach sztuk. Co ciekawe, dodatkowa opłata zostanie doliczona nie tylko do każdej butelki wódki, ale i wina o pojemności nie większej niż 300 ml. Wyniesie:

  •  1 zł od 100 ml małpki wódki 40%,
  •  2 zł od 200 ml małpki wódki 40%,
  •  88 groszy od 250 ml małpki wina 14%.

Więcej będzie trzeba płacić także za napoje z zawartością cukrów i substancji słodzących czy zawierających kofeinę lub taurynę. Nie będzie jednak dodatkowej opłaty, jeśli napój zawiera syrop glukozowo-fruktozowy.

Opłata składać się będzie z dwóch części – stałej i zmiennej. Stała wyniesie 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru i substancji słodzącej i 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml – w przeliczeniu na litr napoju. Czyli im dany napój zawiera więcej cukru lub substancji słodzących, tym doliczana będzie do niego wyższa opłata.

Pieniądze z nowej opłaty mają trafiać do Narodowego Funduszu Zdrowia – będzie to ponad miliard złotych rocznie. Zgodnie z przyjętym projektem ustawy, co roku 117 mln zł ma być przeznaczane na rzecz Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, tj. na finansowanie zajęć szkolnych dla dzieci.

Teraz ustawa trafi do Sejmu. Pytanie, czy zostanie uchwalona?

Przeciwko nowej opłacie są m.in. producenci napojów, którzy twierdzą, że jej wprowadzenie uderzy w rolników. Prognozują, że wraz ze spadkiem sprzedaży napojów, mniejsze będzie zapotrzebowanie na buraki cukrowe czy owoce. Przeciwko nowej opłacie jest także branża spirytusowa. Co ciekawe, z przyjętego przez rząd projektu ustawy wypadł zapis zakładający dodatkowe opodatkowanie reklam suplementów diety.

Ta kwestia została włączona do prac nad większym projektem, który będzie stanowił kompleksową nowelizację ustawy o bezpieczeństwie żywności – przekonuje wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.

Przekonuje, że prace nad nią już się toczą i projekt powinien być gotowy w tym tygodniu.