Już w tym tygodniu ceny paliwa mają mocno pójść w dół. Powodem są duże obniżki na światowych rynkach paliw płynnych, a co za tym idzie – również w hurcie.
Wojna handlowa USA-Chiny i wzmożona produkcja w Stanach Zjednoczonych wywołały mocne spadki kosztów ropy. Jest spora szansa na to, że częste i niestabilne zwyżki cen detalicznych benzyn, zostaną powstrzymane. Skorzystają na tym nie tylko właściciele stacji paliw, którzy zrekompensują sobie niższe marże, ale także kierowcy. Ile teraz będzie kosztowało paliwo?
Obniżka cen paliw – skąd zmiany?
Jak wskazali analitycy BM Reflex, spadek cen paliw w hurtowniach, jest gwarancją dalszej obniżki kosztów tankowania. Skąd takie korzystne rewolucje?
– Pierwszy powód to zmiany na rynku za sprawą polityki Stanów Zjednoczonych, czyli dokładania ceł na Chiny, a także zapowiedź nowych ceł, których ofiarą może być gospodarka meksykańska – wypowiedział się dr Jakub Bogucki, ekspert paliwowy.
Dodał również, że „radykalna polityka celna administracji prezydenta Trumpa skutkuje tym, że surowiec potaniał o blisko 10 dolarów na baryłce, co jest główną przyczyną obniżek także na rynku paliw gotowych”.
Ceny paliwa – czy obniżka będzie drastyczna?
E-petrol zapowiada, że ceny na stacjach zostaną wyraźnie obniżone.
W przypadku benzyny 95-oktanowej cena powinna wahać się w przedziale 5,10 – 5,25 złotych za litr. Benzyna 98-oktanowa będzie kosztować od 5,40 do 5,60 zł/l. Ceny oleju napędowego mogą zejść nawet poniżej 5 zł/l – od 4,99 do 5,14 zł na stacjach w całym kraju. Dla autogazu nie powinno być znaczących obniżek, kwoty powinny wahać się od 2,17 do 2,25 zł/l.
Zapowiada się bardzo korzystny początek wakacji dla kierowców. Po części możemy za to właśnie podziękować prezydentowi Trumpowi.