Po godzinie 7 rano zauważono ciało dziecka unoszące się na tafli jeziora Szperek w Antoninie. Wezwane na miejsce służby wyłowiły chłopca i rozpoczęły reanimację. Niestety zmarł.


Trwa ustalanie, w jaki sposób 2,5 letni chłopczyk wyszedł niezauważony z domku nad wodą. Prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim wszczęła śledztwo w sprawie. Cała rodzina to obywatele Ukrainy, którzy byli gośćmi tutejszego ośrodka wypoczynkowego.

Otrzymaliśmy zgłoszenie około 7.00 rano, że w jeziorze na ternie ośrodka wypoczynkowego unosi się ciało dziecka, natychmiast zostały wysłane służby – przekazuje mł. asp. Małgorzata Michaś, oficer prasowy KPP Ostrów Wielkopolski.

Funkcjonariusze odnaleźli rodziców małego dziecka. – Będziemy badać w jaki sposób dziecko wyszło z domku i oddaliło się od rodziców – dodaje rzecznik.

Dodała, że rodzice zostali przebadani na obecność alkoholu. – Wiemy już, że ojciec dziecka był trzeźwy, matka natomiast była pod wpływem alkoholu, miała promil alkoholu w organizmie – wyjaśniła.

Prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim powiedział w czwartek, że w związku ze zdarzeniem wszczęte zostało śledztwo. Postępowanie dotyczy narażenia dziecka na utratę życia oraz nieumyślnego spowodowania jego śmierci.

Na razie nikt nie został przesłuchany, niebawem odbyć się ma sekcja zwłok dziecka.